Nasi przodkowie nie mieli pod ręką setek świetnie działających leków, a przecież udawało im się całkiem dobrze funkcjonować i radzić z wieloma chorobami. Pomocą bowiem w wielu zagrożeniach i problemach zdrowotnych były zioła. Dzisiaj niektórzy z przymrużeniem oka patrzą na ziołolecznictwo, traktując je trochę jako znachorstwo. Jest to podejście niesłuszne. Wystarczy poobserwować zachowania dzikich zwierząt, które muszą sobie radzić bez naszych leków i doskonale wiedzą jaki korzonek lub listek zjeść, by im pomogły w różnych dolegliwościach. Psy czy koty, na przykład, nie dlatego jedzą młodą zielona trawę, bo ją lubią, ale pomaga im w regulowaniu niestrawności. Natomiast wilk, ukąszony przez żmiję, szuka korzenia rdestu, który jest dla niego jedynym ratunkiem. Zioła do tej pory stanowią podstawę wielu znanych nam leków, a również my sami wielokrotnie uciekamy się do skorzystania z bogactw natury. Udało nam się ustalić pozytywne działanie wielu roślin, ale równie dużo jeszcze przed nami. Oczywiście sami już nie biegamy po łąkach i lasach, by znaleźć i ususzyć zioła, ale zdajemy się na pomoc aptek i sklepów zielarskich, gdzie zioła w podstawowej postaci i te przetworzone są powszechnie dostępne.