Cała prawda o „dietetycznych” sałatkach
Postanawiasz zadbać o swoją linię i przechodzisz na restrykcyjną dietę. W odstawkę idą smażone kotlety, potrawy mączne, słodycze. Rano, wieczór – cały dzień raczysz się sałatkami ze świeżych warzyw. Tobie energię dają tylko listki sałaty i plasterki pomidora, ale waga ani drgnie w dół. W czym tkwi problem? Sprawcą tej irytującej sytuacji jest majonez! Jest spoiwem warzywnych produktów twoich sałatek, obowiązkowym, stałym elementem. Tymczasem zawiera on bardzo dużo tłuszczu i sztucznych, chemicznych dodatków, przez co „dietetyczna” tylko z nazwy sałatka może okazać się bardziej kaloryczna niż tradycyjny, babciny obiad, którego jak ognia unikamy na diecie. Jest na to sposób! Do mieszanki warzyw możesz dodać jogurt naturalny z odpowiednią dawką przypraw. Zawiera minimalną ilość tłuszczu, jest niskokaloryczny. Będzie twoim sprzymierzeńcem w walce z nadprogramowymi kilogramami. Sałatkę możesz też skropić sokiem z cytryny lub octem winnym bądź jabłkowym. Oryginalny smak gwarantowany.