Większość Polaków ma pracę umysłową, siedzącą. Godziny spędzamy przy biurku, w jednej pozycji. Nasze ciało nie lubi takiej sytuacji i pewnie daje nam to odczuwać. Dokuczają nam bóle pleców, głowy, napięcie mięśni szyi. Nawet jeśli staramy się po ośmiu godzinach pracy resztę dnia spędzić aktywnie, wsiadamy na rower czy wychodzimy na spacer, to dla naszego organizmu za mało. By funkcjonować w pełni sprawnie, potrzebuje praktycznie cały czas delikatnego ruchu. Co zrobić w tej sytuacji? Przecież nie zaczniemy spacerować z laptopem w ręku! Jest na to inny sposób. Siedząc, można delikatnie napinać mięśnie, ćwicząc je. Kiedy taki nawyk wejdzie ci w krew, twoim mięśniom nie będzie grozić utrata siły, zwiotczenie. By zmniejszyć ból pleców, można ściągać łopatki, wykonywać delikatne krążenia barków. Rozruszaj też swoje nogi, krążąc stopami pod biurkiem.
To kosztuje naprawdę niewiele wysiłku. Obowiązki zawodowe nadal można wykonywać z pełnym zaangażowaniem, a ciało za wdrożenie takiej formy ruchu na pewno będzie wdzięczne.